Forex śmiało można porównać do wyścigów Formuły 1, tylko bez wychodzenia z domu. Jazda bolidem do łatwych nie należy. Nie zmienia to faktu, że każdy kierowca, podobnie jak trader, zaczynał od podstaw, żeby w końcu dojść na szczyt i osiągnąć sukces w tej ryzykownej a zarazem pociągającej dziedzinie.
Przygotuj się do gry na najciekawszym i największym rynku finansowym świata. Dowiedz się, jak na nim osiągać zyski oraz jak radzić sobie w trudnych sytuacjach. Świadomość tych zasad pomoże każdemu początkującemu inwestorowi.
Spis treści
Formuła 1 to szybkość, odwaga i… doświadczenie
Począwszy od gokartów, przez wyścigi rajdowe, po najszybsze samochody torowe – kierowcy zdobywają doświadczenie na różnych maszynach, żeby w końcu znaleźć się na upragnionym szczycie. Nigdy nie osiadają na laurach, ciągle się uczą i dochodzą do perfekcji w swoim fachu. Gra w Formule 1 toczy się o każdą sekundę.
Przekładając to na rynek finansowy, często słyszymy, że Forex to najciekawszy i najszybszy rynek świata. Przyciąga on ludzi, którzy chcą osiągać ogromne zyski, mierzone setkami procent stóp zwrotu. I jeszcze najlepiej, żeby działo się to w jak najkrótszym czasie…
Inwestorzy często posiadają wcześniejsze doświadczenie w grze akcjami na giełdzie oraz w inwestowaniu w fundusze. Dużą część z nich w pewnym momencie przyciągnął Forex. Każdy chce zostać profesjonalnym traderem, zarabiać ogromne pieniądze i żyć z gry na rynku walutowym. Czy to możliwe?
Forex daje szansę na spory zysk, ale jednocześnie to bardzo ryzykowna gra, która bez litości weryfikuje wiedzę początkujących traderów. Zdecydowana większość klientów brokerów Forex przegrywa swój kapitał! Jeśli ty też marzysz o byciu zawodowym traderem, wiedz, że trzeba się temu poświęcić i traktować bardzo poważnie. Nie wystarczy kupno pierwszego lepszego systemu inwestycyjnego, czy ebooka przez Internet i przekonanie, że bez większego przygotowania merytorycznego można na nim zarabiać. Pamiętaj, żeby traktować grę na Forex jak wyścig, w którym każdy chce zająć jak najlepsze miejsce. Dlatego ważne jest Twoje podejście.
Zejdź na ziemię… Wyznacz realny cel gry na Forexie
Przede wszystkim myśl realnie o zyskach, jakie chcesz osiągnąć. Gdyby każdy grający miał szansę na 1000% zysku miesięcznie, to żaden człowiek nie robiłby nic innego, tylko by inwestował na Forex.
Według statystyk, najlepsi inwestorzy działający na rynku od lat, zyskują maksymalnie 50% ze swojego kapitału. I są w stanie powtarzać te wyniki rok do roku. Jasne, że posiadając małe środki i wykorzystując maksymalną dźwignię finansową, jesteśmy w stanie zyskać więcej. Jednak w długiej perspektywie nierealne jest nastawienie się na trzycyfrowe roczne stopy zwrotu.
Dlatego zanim podejmiesz decyzję o wejściu na rynek z prawdziwymi pieniędzmi, dobrze żebyś przemyślał, jakie cele chcesz realizować. Mowa tu o znanym i lubianym systemie wyznaczania celów SMART. Przechodząc do meritum, twój cel gry na Forex musi być:
S (Specific) – Skonkretyzowany: czym dla ciebie jest sukces na Forex w pierwszym miesiącu, półroczu, roku? Musisz określić, jaką kwotą będziesz grał, jaką strategię przyjmiesz, ile czasu będziesz na to poświęcał oraz czy ma to być głównym źródłem utrzymania.
M (Measurable) – Mierzalny: jak będziesz określał, czy realizujesz swój cel? Jakie stopy zwrotu cię zadowolą i w jakim okresie? Czy będziesz to mierzył swoim zaangażowaniem, a może liczbą otwartych pozycji lub kapitałem, jaki przeznaczasz na pojedyncze transakcje?
A (Achievable) – Osiągalny: pamiętaj że to Formuła 1, grasz o każdy pips, o każdy procent, o każdą udaną transakcję, o uniknięcie każdego możliwego błędu. Zastanów się, ile realnie jesteś w stanie osiągnąć miesięcznie/rocznie i nie zakładaj, że 100%. Pamiętaj, że ten cel ma cię motywować i być dość ambitny, a zarazem osiągalny.
R (Realistic) – Rzeczywisty: ten punkt jest mocno związany z poprzednim. W tym przypadku chodzi o to, żebyś nie myślał zbyt abstrakcyjnie. Po pierwszym roku gry na Forex ciężko po prostu będzie kupić jacht i spijać drinki z palemką na Bahamach. Bardziej rzeczywiste i realne jest dołożenie jakiejś konkretnej sumy do swojego wynagrodzenia miesięcznego, dzięki inwestycjom na rynku walutowym.
T (Time-bound) – Określony w czasie: ważne jest odpowiedzenie sobie na pytania: ile czasu dziennie będę przeznaczał na naukę i inwestowanie? Ile czasu potrzebuję, żeby realizować poszczególne założenia opisane powyżej? Ile czasu sobie daję na osiągnięcie stałych zysków?
Na koniec pamiętaj, że cele możesz zawsze zaktualizować. Jeśli były zbyt ambitne, będziesz wiedział, że musisz powrócić do bardziej realnych wartości. Dzięki temu będziesz miał motywację, żeby dążyć do ich realizacji.
Wybierz najlepszego (dla ciebie) brokera
Sam nie wystartujesz, liczy się Twój zespół – jego przygotowanie i profesjonalizm.
Każdy zespół ścigający się w Formule 1 inwestuje setki milionów dolarów w starty. Dbają o najmniejsze szczegóły – od dostosowywania parametrów silnika bolidu, aż po ultraszybkie zmiany opon na pit stopach.
Musisz wiedzieć, że na Forex jest tak samo. Bardzo dużo zależy od Twojego partnera – brokera, który umożliwia trading. Decydując się z nim na współpracę, musisz to głęboko przemyśleć i dostosować do indywidualnych upodobań. Każdy z nas ma inne preferencje: swój styl gry, swoją strategię, wymagania co do płatności, czy narzędzi. To wszystko w znacznym stopniu wpływa na wybór brokera. Pamiętaj, że ta firma ma ułatwić Ci start i sprawić, że będziesz miał szansę na osiągnięcie najlepszych rezultatów.
Jeśli jesteś początkującym traderem i wybierasz pierwszy rachunek transakcyjny, warto żebyś zwrócił uwagę na: rodzaj brokera, typ rachunku (koszty transakcyjne), rejestrację brokera i przepisy prawne, możliwości wpłat/wypłat.
Rodzaj brokera
Wyróżniamy firmy działające w modelu Market Maker oraz ECN.
Market Maker daje pewność, że trader będzie zawierał transakcje ze stałym kosztem spreadu. Minusem jest fakt, że kwotowania nie są rynkowe, tylko przetwarzane przez brokera, który jest animatorem rynku i drugą stroną Twojej transakcji. To budzi kontrowersje, bo w takim układzie broker nie jest tylko pośrednikiem, ale także Twoim przeciwnikiem.
ECN to model, w którym firma daje dostęp do danych z rynku. Każdy inwestor widzi transakcje, jakie faktycznie są realizowane przez wszystkich inwestorów. ECN opiera się na zmiennym, zdecydowanie niższym spreadzie, ale obarczony jest prowizją od każdej transakcji. Jednak łączne koszty transakcyjne mogą być niższe niż w przypadku brokerów Market Maker.
Typ rachunku
Każdy inwestor powinien dostosować rodzaj rachunku do własnych potrzeb. Dysponując małą kwotą warto otworzyć taki, który daje dostęp do zawierania transakcji mikrolotami. Pamiętajmy, że w Polsce można korzystać z maksymalnej dźwigni finansowej wynoszącej 1:100. Oznacza to, że żeby zagrać 1 lotem = 100 000 w walucie bazowej (np. EUR/USD – EUR – waluta bazowa, USD – waluta kwotowana), potrzebujemy 1000 euro (wyrażonego w dolarach) depozytu zabezpieczającego transakcję. Jeśli na rachunku mamy 5000 zł i chcemy otworzyć pozycję 1 lota, bardzo szybko możemy stracić depozyt. Stąd możliwości gry minilotami (od 0,1 lota) i mikrolotami (od 0,01 lota) są kluczowe. Depozyty zabezpieczające takie transakcje są adekwatnie niższe, dzięki czemu lepiej będziesz zarządzał ryzykiem przy każdej inwestycji.
Mając większe środki, warto poszukać rachunku dającego dodatkowe opcje, np. dostęp do płatnych serwisów analitycznych, wiadomości makroekonomicznych, czy sygnałów transakcyjnych. Dzięki nim możesz szybciej doskonalić swój warsztat tradera.
Rejestracja brokera i przepisy prawne
Większość brokerów zarejestrowana jest w rajach podatkowych ze względu na optymalizację podatkową. Najczęściej znajdziesz takich, którzy zarejestrowani są na Cyprze. Nie ma w tym nic złego – Cypr jest członkiem Unii Europejskiej, a działania brokerów kontrolowane są przez tamtejszego nadzorcę CySEC. Brokerzy muszą zapewniać zgodność z MIFID oraz gwarancję, że ich działalność jest notyfikowana w krajach, w których prowadzą biznes. W Polsce muszą mieć notyfikację KNF (tu znajdziesz wyszukiwarkę podmiotów posiadających takową „zgodę”), co nie znaczy, że są przez nich weryfikowani. KNF nie czuwa też w żaden sposób nad bezpieczeństwem środków polskich klientów u zagranicznych brokerów. Problem mógłby się pojawić wtedy, kiedy firma jest nieuczciwa i np. nie chce oddać środków wypłacanych przez klientów. Polski klient musiałby się wtedy sądzić z brokerem w kraju jego rejestracji, czyli np. na Cyprze. Najlepiej więc, gdy jesteś klientem brokera regulowanego przez KNF, takim brokerem jest np. XTB.
Biorąc to pod uwagę, dokładnie przeanalizuj działalność swojego brokera, zanim prześlesz do niego duże środki. Sprawdź opinie, stronę internetową oraz regulacje. Na małej kwocie możesz zweryfikować, jak wygląda transfer środków, ile trwa i czy przebiega bez przeszkód.
Opcje wpłat i wypłat
Obecnie brokerzy oferują niezliczone możliwości transferu środków. Najpopularniejsze są przelewy z kart płatniczych (debetowych i kredytowych). Jest to wygodna forma przekazu pieniędzy z racji na natychmiastowe księgowanie na rachunku transakcyjnym. Zwróć uwagę na to, żeby wpłaty i wypłaty były darmowe. Pamiętaj również o obowiązku rozliczenia się z urzędem skarbowym, nawet jeśli osiągasz zyski u zagranicznego brokera.
Najpierw teoria, później praktyka
Zanim wsiądziesz do maszyny, poświęcasz czas na naukę teorii: mechaniki, przeciążeń, techniki jazdy. Nikt o zdrowych zmysłach nie puści cię bez przygotowania na przejażdżkę samochodem, który rozpędza się do 200 km/h w 3,8 s.
Porównując to do warunków Forex, trzeba poświęcić czas na poznanie środowiska, w jakim się będzie działało. Dotyczy to zarówno narzędzia – platformy transakcyjnej i jej możliwości, jak i przygotowania scenariuszy działania, czyli strategii inwestycyjnych.
Platforma Forex
Większość brokerów Forex ma w swojej ofercie popularną platformę MetaTrader 4. Dostępna jest ona w trzech wariantach: można ją zainstalować na swoim komputerze, grać online lub używać aplikacji mobilnej. W każdej chwili inwestor może zrealizować transakcje z dowolnego miejsca na świecie (w którym jest internet).
Każda platforma zawiera zestaw narzędzi analizy technicznej, jak i niezliczoną liczbę wskaźników trendów, oscylatorów, czy obrotów.
Zanim zaczniesz grać prawdziwymi pieniędzmi, powinieneś poznać możliwości składania zleceń (zlecenia rynkowe, oczekujące), zasady stawiania stop loss (SL) i take profit (TP) oraz wiedzieć, jakie są możliwości tradingu z poziomu wykresu. Musisz być również pewien tego, jakie są minimalne kwoty zleceń. Przemyśl również, co byś zrobił, gdybyś stracił połączenie z internetem podczas otwierania pozycji. Na początku powinieneś wyrobić w sobie nawyk, by za każdym razem, kiedy otwierasz transakcję, zabezpieczać ją od razu odpowiednim poziomem SL i TP. Wszystko to najlepiej przetestować na demo.
Konto demo
Pieniądze na demo są wirtualne, a co za tym idzie, odczuwanie strat i zysków jest całkowicie różne od emocji, jakie towarzyszą obrotowi realną gotówką. Demo może też sprawić, że nagle poczujemy się zbyt pewnie. Mając kilkanaście udanych transakcji i zarabiając nawet 1000% wydaje nam się, że jesteśmy gotowi do gry. Tak nie jest. Na demo najczęściej w ogóle nie dbamy o ryzyko i prawidłowe zarządzanie kapitałem tzw. Money Management. Możemy uzyskać wynik 1000% procent, a później stracić „tylko” 100%. Inwestorzy na demo nic sobie z tego nie robią, bo zawsze mogą otworzyć nowy rachunek z wirtualnymi pieniędzmi. Ale warto (i należy) korzystać z możliwości konta demo pod warunkiem trzymania się kilku zasad
1. Otwórz rachunek demo z dokładnie taką kwotą, jaką chcesz inwestować w rzeczywistości.
Mimo, że pieniądze nie są realne, w pewien sposób będziesz odzwierciedlał swoją przyszłą sytuację. Zobaczysz, jak duże pozycje możesz otwierać, korzystając z takiego budżetu. Poczujesz, jak zmienność rynku wpływa na Twoje inwestycje. W skrócie: sprawisz, że środowisko będzie podobne do tego jak w przypadku realnego rachunku.
Mimo, że pieniądze nie są realne, w pewien sposób będziesz odzwierciedlał swoją przyszłą sytuację. Zobaczysz, jak duże pozycje możesz otwierać, korzystając z takiego budżetu. Poczujesz, jak zmienność rynku wpływa na Twoje inwestycje. W skrócie: sprawisz, że środowisko będzie podobne do tego jak w przypadku realnego rachunku.
2. Każdego dnia wmawiaj sobie, że kwota na rachunku demo to są Twoje ciężko zarobione pieniądze.
Ciesz się z każdej transakcji, którą zrealizowałeś zgodnie ze strategią. Jeśli wszystkie Twoje założenia były spełnione, to znaczy że dobrze zrobiłeś.
Przykładowo: zyskowna transakcja z take profit na 100 pipsów, zrealizowana zgodnie z planem powinna tak samo cieszyć jak przegrana pozycja ze stop losem na 10 pipsów, jeśli przy jej otwieraniu zakładałeś właśnie taką maksymalną stratę.
Z drugiej strony eliminuj zagrania, które były zyskowne, ale kompletnie nie miały uzasadnienia. To że Ci się udało, to nie znaczy, że następnym razem też tak będzie. Staraj się zawsze myśleć racjonalnie.
3. Sprawdzaj, jak Ci idzie. Analizuj historię swoich transakcji i staraj się poprawiać błędy.
Koniecznie prowadź dzienniczek swoich inwestycji. Możesz po prostu robić printscreeny z ekranu z momentu transakcji i dodawać opis, dlaczego w nią wszedłeś, jak wyznaczyłeś poziom potencjalnego zysku oraz gdzie postawiłeś stop loss. Zapis transakcji pomoże Ci w weryfikacji, czy grasz zgodnie z systemem. Dzięki temu wyeliminujesz też zagrania, które stosowałbyś pod wpływem emocji, a nie racjonalnych przesłanek.
Na koniec każdej transakcji również dobrze byłoby robić screena z opisem, co się konkretnie stało. Czy zrealizowałeś zakładany zysk, czy stratę, a może jakieś zdarzenia w międzyczasie sprawiły, że zmieniłeś zdanie i zamknąłeś transakcję wcześniej?
Prowadzenie takiego dziennika ma kluczowe znaczenie. Nauczy Cię konsekwencji. Oprócz tego zobaczysz, jakie zagrania wychodzą Ci najlepiej. Później będziesz łatwiej znajdował takie sygnały na realnych wykresach.
Jeśli czujesz, że prowadzenie takiego obszernego dziennika nie jest dla Ciebie, załóż konto na jednym z serwisów, które pobierają dane online bezpośrednio z Twojego konta MT4. W takim dzienniku możesz przeglądać wszelkie możliwe statystyki swojej gry.
Strategia inwestycyjna
Tuż po wyborze brokera, można przejść do kolejnego etapu, czyli do przygotowania strategii inwestycyjnej. W internecie, w książkach, ebookach – wszędzie znajdziesz mnóstwo opisów różnych strategii. Zapoznaj się z kilkoma i staraj się je przetestować na swoim rachunku demo.
Kolejnym poziomem wtajemniczenia jest własna obserwacja wykresów, zachowań walut, szukanie między nimi zależności i tworzenie własnych systemów gry. Zasady wejścia na rynek, zarządzanie pozycją, realizacja zysku i cięcie strat to podstawy strategii. Szukając rozwiązań, zawsze dopasowuj je do swoich potrzeb. Zwróć uwagę, czy Ci odpowiadają czasowo (godziny gry, interwały, na jakie patrzysz – czy świeczki 5 min, czy np. 60 min, liczba otwieranych transakcji w ciągu dnia), finansowo (jakiego budżetu potrzebujesz na realizowanie strategii) oraz jak wygląda ryzyko (ile czasu możesz trzymać stratną pozycję, jak duża może być strata zanim ją zamkniesz). Najważniejsze, żebyś ćwiczył, szukał powtarzających się formacji, wyłapywał sygnały zgodne z założeniami, o których czytasz.
Na początku dobrze by było, żebyś stworzył sobie coś na wzór listy kontrolnej z założeniami strategii. Dopiero jak wszystkie będą spełnione, to powinieneś otworzyć transakcję.
Poniżej przykład:
- Czy gram zgodnie z trendem?
- Czy potencjalny zysk jest co najmniej 3 x większy od potencjalnej straty (Reward/Risk=3/1)?
- Czy kupiłem na wsparciu /sprzedałem na oporze?
- Czy ryzykuję mniej niż 5% kapitału na tej inwestycji?
Jeśli na wszystkie odpowiedź brzmi TAK, otwierasz transakcję.
Pierwsze okrążenia testowe i wyczucie bolidu
W głowie kierowcy, który pierwszy raz zasiada za stery bolidu jest chyba milion myśli. Na pewno jest ekscytacja, że wreszcie się udało, dreszczyk emocji związany z chęcią wypróbowania osiągów takiego samochodu, a może nawet lekka brawura. Na pewno pojawia się też delikatny strach i niepewność. Pamiętaj, że na początku wszystko jest nowe i o wszystkim trzeba pomyśleć. Na szczęście masz tyle czasu, ile chcesz, żeby się dobrze przygotować.
Temat numer 1 do przemyślenia to środki, jakie chcesz przeznaczyć na inwestycje. Wchodząc po raz pierwszy na rynek Forex, nie powinieneś wpłacać dużych pieniędzy. Każdy oczywiście definiuje takie sumy inaczej. Warto mieć z tyłu głowy, że na początku chcesz się nauczyć grać, poznać funkcjonowanie rynku i zobaczyć, jak sprawdza się strategia. Duża kwota wpłacona na początku, najczęściej prowadzi do szybkiego inwestowania. A to z kolei może powodować, że gra się poza założeniami strategii, gdzie prawdopodobne jest, że zapomnisz o odpowiednim zarządzaniu kapitałem i ryzykiem przy otwieraniu kolejnych pozycji.
Temat numer 2: dźwignia finansowa. Na Forex nie musisz ciągle grać z dźwignią 1:100. Najlepiej zilustruje to poniższy przykład:
Inwestor ma rachunek, na którym posiada 100 000 euro. Zamierza otworzyć pozycję 1 lota na parze EUR/USD. 1 lot = 100 000 waluty bazowej (w tym wypadku euro). Sytuacja takiego inwestora wygląda następująco:
Gra 1 lotem = pozycja 100 000 euro
Depozyt zabezpieczający = 1 000 euro
Dźwignia finansowa = 1:1 (Inwestor posiada 100% potrzebnego kapitału na otwarcie pozycji na rachunku.)
Z drugiej strony mamy inwestora, który posiada 1 000 euro. Tak samo:
Gra 1 lotem na parze EUR/USD = pozycja 100 000 euro
Depozyt zabezpieczający = 1000 euro
Dźwignia finansowa = 1:100 (Inwestor nie ma pokrycia w kapitale całości transakcji. Stać go tylko na depozyt zabezpieczający.)
To obrazuje, że tak naprawdę to od inwestora zależy, z jaką dźwignią chce grać. Trzeba mieć po prostu świadomość, że wolne środki na rachunku tak naprawdę powodują, że dźwignia finansowa spada. Na początku można zacząć od dźwigni 1:20 a otwarcie 1 lota przy 20 000 euro na rachunku transakcyjnym (czyli 0,1 lota przy 2 000 euro na rachunku). Dopiero oswajając się z dźwignią i zarządzaniem kapitałem tzw. Money Managment, należałoby myśleć o wykorzystaniu większych dźwigni. Na Forex jak w życiu. Metoda małych kroczków może być najbardziej opłacalna w długiej perspektywie.
Kolejna kwestia to świadomość, kto jest po drugiej stronie transakcji – kto jeszcze jeździ po torze razem z Tobą. Instytucje finansowe obracają niewyobrażalnym kapitałem na Forex i zostawiają na rynku mnóstwo śladów na wykresach. Ktoś kiedyś użył metafory, że instytucje to wieloryby, a traderzy indywidualni to rekiny. Idea jest taka, żeby jako drapieżnik, jak najszybciej wybrać, upolować i zjeść ofiarę (decyzja o transakcji, otwarcie transakcji z zabezpieczeniem SL i TP i realizacja zysku). Trader musi być precyzyjny, szybki i zdecydowany.
Start w wyścigu!
Razem z zespołem podejmujesz decyzję o doborze opon, dostosowanych do pogody i toru. Zanim wystartujesz, powinieneś mieć pewność, że na tych konkretnych oponach wykręcisz najlepsze rezultaty i nie wypadniesz z trasy.
Rozwijając swoje umiejętności na Forex, nie zapominaj, że rynek to żywy organizm, to ludzie (i automaty), którzy kreują cenami instrumentów. To popyt, podaż, ekonomia i psychologia.
Cena konkretnej pary walutowej może znajdować się w trendzie (rosnącym, spadkowym) lub być w konsolidacji. Od sytuacji na wykresie zależeć będzie, jakiej strategii powinieneś użyć. Dobrze, żebyś miał plan na grę w trendzie, gdzie szukasz momentów, w których możesz podłączyć się do dłuższego ruchu ceny. Potrzebujesz też alternatywnej strategii na zagrania w momentach, kiedy cena jest w konsolidacji i gra opiera się na szukaniu stref wsparć i oporów i zawieraniu transakcji pomiędzy nimi.
Świadomość narzędzi jest bardzo ważna. Tak jak dla kierowców istotna jest pogoda i rodzaj opon, tak dla Ciebie powinna to być pewność, że w konkretnych sytuacjach, które już znasz, możesz sobie spokojnie poradzić i zrobisz to najlepiej jak umiesz.
Tak wygląda przygotowanie do udziału w jednym z najbardziej ekstremalnych wyścigów finansowych. Startując z odpowiednim przygotowaniem, przemyślaną strategią i znajomością narzędzi, przekroczysz metę, osiągając sukces. A jak spektakularny on będzie – zależy wyłącznie od Ciebie.